poniedziałek, 10 listopada 2008

KIlka uwag o rasta


Ostatnio tak sobie grzebałem po polskich forach dla rasta (jest ich trochę, na gronie jest kilka, w sieci są co najmniej ze 4, często przyklejone do forów o reggae etc). Ogólnie to w Polsce mało kto dobrze wie o co w rasta chodzi, ale na szczęście są tam (rzadcy) ludzie którzy chyba coś kminą.
Niestety nie wszystko: nawet sposób w jaki to określają ”rastafarianizm” świadczy o dziwnym poczuciu tego czym jest rasta, bo rastamani unikają jak mogą słów zakończonych na –izm, które wymyślili ludzie by stworzyć podziały w społeczeństwie poprzez –izmy i –schizmy. Słowa „rastafarianizm” unikają w szczególności, bo uważają że przezwyciężyli podziały. Ja tego „izmu” też nie trawię, ale niestety, ten słowny potwór żyje własnym życiem.

Najtrudniejszym testem dla różnych forumowych rastamanów jest przebrnięcie przez temat Haile Sellasie I. Na ogół mało kto słyszał o proroctwie Markusa Garveya:

„Spójrzcie na Afrykę, na koronację Czarnego Króla; on będzie Odkupicielem”.
Oczekiwanie na Mesjasza było wywołane przepowiedniami z Apokalipsy o przyjściu Mesjasza pod postacią Lwa Judy z rodu Dawida (Apokalipsa 5:5). Ruch Rastafari wg niektórych źródeł narodził się w momencie gdy żołnierze etiopskiej partyzantki pod wodzą Ras Abede Aregai obiecali nie ścinać włosów póki „Lew Judy”, cesarz Haile Selassie, nie wróci na tron.

Oto słowa jakie wypowiedział 225 Cesarz Etiopii, Król Królów i Pan Panów, Zwycięski Lew z Plemienia Judy, Haile Selassie I

„Musimy przestać mylić religię z duchowością. Religia to zbiór zasad, reguł i
rytuałów stworzonych przez ludzi których zamiarem była duchowa pomoc ludziom. Z
powodu ludzkiej niedoskonałości religia stała się skorumpowana, polityczna,
dzieląca, stała się narzędziem do walki o władzę. Duchowość to nie teologia albo
ideologia. To po prostu droga życia, czysta i pierwotna jak dana przez
Najwyższego. Duchowość to sieć łącząca nas z Najwyższym, z wszechświatem i do
siebie nawzajem!”

„Nikt nie powinien kwestionować wiary innych, bo żadna istota ludzka nie może
oceniać dróg Boga.”

„Póki filozofia która wywyższa jedną rasę a inną
poniża, nie zostanie ostatecznie i permanentnie skompromitowana i opuszczona,
póki nie będzie już obywateli pierwszej czy drugiej kategorii jakiejkolwiek
narodowości, kiedy kolor skóry człowieka nie będzie miał większego znaczenia niż
kolor jego oczu, i kiedy podstawowe prawa człowieka będą jednakowo gwarantowane
dla wszystkich bez względu na rasę; dopóki ten dzień nie nastąpi, marzenie o
światowym pokoju i światowym poczuciu obywatelstwa oraz o rządach światowej
moralności nie pozostanie niczym więcej jak krótkotrwałą ułudą, tropioną ale
nigdy nie osiągniętą.”

Nie wiem, jestem zmęczony tą dyskusją na różnych forach o tym, kim tak naprawdę był cesarz. Uważam że każdy musi to czuć na swój sposób i każdy ma prawo do własnej opinii. Nie ma sensu o tym rozmawiać i tworzyć nowe podziały starając się to ubrać w terminy i słowa, bo każdy to widzi na swój sposób. Ważne jest jednak by ludzie mieli choć trochę wiedzy jeśli chcą najeżdżać i krytykować to że ktoś jest rasta, i jeszcze w dodatku białym rasta, co szczególnie szokuje różnych kolorystów.

Ludziom brakuje szacunku. Wiele razy mi się zrobiło nieco smutno gdy zobaczyłem z jakim lekceważeniem pisali swoje posty krytykując rzeczy które są dla mnie cenne, a o których często wiedzą zbyt mało by móc mieć moralne prawo do ich krytyki. Ja uważnie czytałem o różnych filozofiach i religiach i droga rasta wydała mi się najwłaściwsza. Na koniec chciałbym zacytować Aldousa Huxley’a na którego cyctat trafiłem gdy zacząłem wieki temu grzebać po necie w poszukiwaniu czegoś o rasta. Cytat ten mocno na mnie wówczas wpłynął:
''Chciałem zmienić świat. Doszedłem jednak do wniosku, że można jedynie być
pewnym ze zmienienia samego siebie.''


Hallelu-Jah.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Nie mogę sie zgodzić co do tego aby każdy odpowiedział sobie kim jest Hajle Selassje, Pan Panów Król Królów. Nie przypominam sobie aby był odłam Rasta który nie wierzy w Jego boskość. Jednak zdaję sobie sprawę że mogę się mylić co do isteniea odłamu. Tylko poajwia sie pytanie czy to jeszcze Rastafari?

Boskość Haile Selassje jest jedną z nieusuwalnych zasad Rastafari. Ten kto nie wierzy w Jego boskość ale idzie ścieżką Rasta zasługuje na szacunek ale nie jest tym za kogo sie podaje.

Radoolf pisze...

Ja mam właśnie wątpliwości co do boskości Hajle Selassje I, gdyż niedawno zaciekawiło mnie Rastafari. Nie wiem czy w tym wypadku podawanie Wikipedii jako źródła wiedzy nie jest jak gdyby hańbiące ale właśnie tak przeczytałem, że sam cesarz nie wierzył w swoją boskość. Chciałbym by ktoś wypowiedział się na ten temat gdyż jest to dla mnie dosyć kontrowersyjne.

Unknown pisze...

A ja zgadzam się z tym, że każdy powinien odpowiedzieć sobie sam kim jest dla niego Hajle Selassje. Każdy ma swój pogląd na religię i na jej "prawa". Myśle, że nie "inirudebwoy'owi" oceniać czy ten kto nie wierzy, albo nie jest pewien boskości Hajle Selassje'go nie jest Rasta. Myślę, że jeżeli ten ktoś czuje filozofię Rasta całym sobą, to nim jest. Religia nie jest na pokaz, jest dla samego siebie, nikt nie będzie mi mówił czy jestem Rasta czy nie, ja się Rasta czuje od zawsze i to jest dla mnie najważniejsze.